
Akcja #otwieraMY łączy dzisiaj przedsiębiorców w całej Polsce.
Branża gastronomiczna pozostaje zamknięta od października 2020, kiedy ponownie wróciły obostrzenia. Przedsiębiorcy z branży obawiali się o swoje losy od tego czasu. Niestety pomoc ze strony rządu nie nadeszła. Ograniczenia w funkcjonowaniu branży gastronomicznej miały trwać do 17 stycznia, jednak za decyzją rządu zostały przedłużone do końca stycznia.
W związku z tym wielu właścicieli lokali zdecydowało się, aby pomimo, że lockdown nadal trwa otworzyć swoje punkty i zacząć obsługiwać gości na miejscu. Oczywiście otwarte restauracje muszą przestrzegać wszystkich wytycznych GIS:
- W każdym lokalu powinny być zachowane 1,5 m odległości lub rękawiczki jednorazowe oraz środki do dezynfekcji dla klientów i obsługi.
- Przynajmniej raz na godzinę konieczna jest dezynfekcja stanowisk kasowych.
- Każdorazowo stoliki muszą zostać zdezynfekowane po każdym kontakcie z klientami.
- Należy usunąć wszystkie dodatki jak: cukiernice, wazoniki, serwetniki.
- Przestrzenie samoobsługowe należy usunąć lub wyznaczyć jedną osobę do ich obsługi.
Ponadto obowiązkiem klientów jest noszenie osłon ust i nosa do czasu zajęcia miejsc, przy których będą spożywać posiłki i napoje.
Kto się otwiera?
Coraz większa grupa przedsiębiorców z branży gastronomicznej, hotelowej i narciarskiej z całej Polski otwiera swoje lokale, które znalazły się na skraju bankructwa. Bunt przedsiębiorców przybiera na sile od najgłośniejszej akcji na Podhalu oraz w Karpaczu. Po 17-tym stycznia swoje otwarcie ogłosiło około stu lokali w całej Polsce, które można znaleźć na specjalnej Interaktywnej Mapie Wolnego Biznesu.
Jak poinformować o otwarciu?
Większość przygotowanych do ponownego otwarcia lokali ogłasza przyłączenie do akcji poprzez media społecznościowe, umieszczając posty z hasztagiem otwieraMY.
O czym muszą pamiętać właściciele?
Wielu przedsiębiorców, którzy ogłosili otwarcie, zapewnia, że posiadają niezbędną pomoc prawną, której udzieli im prawnik i pomoże przygotować linię obrony, w razie wizyty policji lub sanepidu. Wielu doświadczonych prawników proponuje na swoich fanpejdżach na Facebooku swoje wsparcie dla branży gastronomicznej za symboliczne miejsce do pracy i ciepłą herbatę.